Miałam już od dawna ochotę na chlebek, taki domowy, nie z piekarni. Ale żeby takie cudo upiec trzeba mieć zakwas. Ale skąd go wziąć? Najlepiej samamu wyhodować. To proste.
Składniki każdego dnia:
2 łyżki mąki żytniej (ja mam typ 1150)
pół szklanki przegotowanej letniej wody
Dodatkowo:
Szklane naczynie, najlepiej wysokie
kawałek folii aluminiowej
1 dzień
Do naczynia wlewamy wodę, wsypujemy mąkę i mieszamy. Nakładamy na górę naczynia folię aluminiową. Luźno tak, żeby dochodziło do zakwasu powietrze. Odstawić w ciepłe miejsce (najlepiej 25-30 stopni C)
1 dzień 12 godzin później
Zakwas pomieszać, zakryć luźno folią i odstawić w ciepłe miejsce.
2 dzień
Do "zakwasu" dolewamy wodę, wsypujemy mąkę i mieszamy. Nakładamy na górę naczynia folię aluminiową. Odstawić w ciepłe miejsce.
2 dzień 12 godzin później
Zakwas pomieszać, zakryć luźno folią i odstawić w ciepłe miejsce.
3 i 4 dzień
Powtarzamy czynności z dnia drugiego.
5 dzień
Do "zakwasu" dolewamy wodę, wsypujemy mąkę i mieszamy. Nakładamy na górę naczynia folię aluminiową. Odstawić w ciepłe miejsce. Kilka godzin póżniej zakwas gotowy jest do użycia czyli pieczemy chleb! :)
Nieużywany zakwas przechowywujemy w lodówce. Wyjmujemy go kilka godzin przed użyciem. Tzn. zakwas potrzebuje ok. 2 h żeby dojść do temperatury pokojowej, następnie trzeba go nakarmić wodą i mąką i trochę odczekać, aż zacznie pracować.
WAŻNE: Jeśli na powierzchni pojawi się pleśń, należy taki zakwas wyrzucić!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz